"Forum fotografów ślubnych zrodziło wiele przyjaźni. Pierwszym spotkaniem, które dało nam niesamowitą uciechę i możliwość poznania się na żywo było spotkanie w Krzeszowie, zorganizowane przez Staszka Wesołowskiego 2 lata temu. Było to naprawdę niezapomniane i magiczne wręcz przeżycie. Od tego czasu kiedy tylko możemy uczestniczymy w zlotach forumowych, spotykamy się przy okazji ślubów wyjazdowych, utrzymujemy codzienne prawie kontakty na GG lub skype.
Z racji prowadzenia przez moją firmę działalności usługowej (laboratorium Fuji FDI) i handlowej (www.cyfrowaciemnia.pl) powiązanej w 100% z fotografią - część przyjaciół forumowych stała się jednocześnie naszymi klientami.
Dla nich zorganizowaliśmy w zeszłym roku warsztaty introligatorskie (jak to nazwał Piotrek Kaleta na swoim blogu), i częściowo studyjne.
Część studyjna miała charakter całkowicie spontaniczny, ale dała dużo pożytku. Okazało się, że każdy inaczej podchodzi do sprawy oświetlenia. Poza tym - tłumek ludzi nie za bardzo jest w stanie współpracować nie przeszkadzając sobie nawzajem.
W tym roku zamarzył nam się plener z użyciem świateł maksymalnie mobilnych. Zrobiliśmy wywiad wzajemny na temat mozliwości sprzetowych kazdego z nas: statywy, lampy, wyzwalacze radiowe, softy itp. Zebrało się 14 szt. Pocket Wizardów, więc szykowało się prawdziwe szaleństwo w terenie.
W piątek 13 marca po południu zjechali się wszyscy do naszej firmy i zrobiliśmy krótki rekonesans w zaplanowanych na sobotni plener lokacjach. Mżawka i ołowiane chmury nie wróżyły niczego dobrego.
Ok 18 Staszek Wesołowski przeprowadził nam profesjonalnie przygotowane, 2 godzinne szkolenie na temat reklamacji usług i produktów przez klientów (36 stron materiałów z pytaniami kontrolnymi, quizem i różnymi diagramami - szacunek, Staszek).
Po późniejszej kolacji nastąpiło planowanie pleneru - kto z jakim sprzętem oświetleniowym będzie fotografował, podział na grupy, przypomnienie teorii - jak uzyskać noc w środku dnia przy pomocy lamp, jakie sa nasze oczekiwania i cele pleneru itp.
Pogaduchy trwały, bagatela, do 6 rano w sobotę :) .
Około południa Mariusz Strzelczyk przywiózł 2 pary modeli - przedniej urody i znakomicie przygotowanych przez wizażystkę (wielkie dzięki Mariusz, bez Ciebie nic by nam nie wyszło).
I stał się cud - wyszło słońce! Spędziliśmy 4h w terenie maltretując modeli, siebie i sprzęt.
Pod koniec pleneru dostaliśmy głupawki i fotografowaliśmy siebie wzajemnie, dość powiedzieć, że zdjęcie zbiorowe przygotowywaliśmy w kilku wariantach przez ponad 30 minut :) .
Później nastąpił wspólny obiadek z modelami, ekipą oświetleniową (Wojtek, Adrian) i starym Krzeszowskim zwyczajem wieczorna ocena surowych RAWów z krytyką do 4 nad ranem.
W niedzielę wszyscy rozjechali się do domu (mam nadzieję, że zadowoleni i naładowani pomysłami).
Dzięki wielkie wszystkim uczestnikom i modelom za przyjęcie zaproszenia - naprawdę niezmiernie miło było nam spędzić z Wami czas (piszę to w imieniu swoim, Andrzeja i naszych żon) "
Ja tez bardzo dziękuje za fantastyczną atmosferę i już czekam na następne pomysły :)
a poniżej fotek kilka:
bekstejdż:
ekipa:
Magda Górak
Piotr Kaleta http://blog.piotrkaleta.com/
Dagmar Łosowki http://cyfrowaciemnia.pl/
Grzegorz Żuchowicz http://www.zuchowicz.net/
Paweł Perłowski
Jacek Kasprzak http://www.studionapietrze.pl/
Stanisław Wesołowski http://www.fotowesolowski.pl/
No i ja w oczach Dagmara ;)
wszyscy:
a oto efekty:
1 komentarz:
Magia, prawdziwa magia. Pięknie Ci to wychodzi, zazdroszczę talentu.
Prześlij komentarz